• Blog
  • Galeria fotografii
  • O mnie
  • Kontakt

Druga przygoda na Snælfesnes.

by admin· 05 stycznia, 2020· in Krajobraz, Ptaki, Rybitwa Popielata, wyprawy· 0 comments tags: Arnarstapi, Bárðar Saga, fulmar, grundavik, Islandia, markowa Islandia, Ptaki, Snæfellsjökull, Snæfellsnes, Vatnshellir Cave
Druga przygoda na Snælfesnes. Islandia to taka wyspa, na którą zawsze chce się wrócić. Ja mam to szczęście, że tu mieszkam, więc opowieści mam do znudzenia.   Vatnshellir Cave u podnóża Snæfellsjökull Pamiętam, gdy tam zszedłem, poczułem się bardzo nieswojo, jak by miał mi się sufit na głowę zwalić. To trzy poziomowa jaskinia o długości ok. 200, m 35 metrów pod powierzchnią, która kształtu nabrała ok. 8 tys. lat temu. Schodzi się do niej po kręconych schodach, słychać tylko dźwięk kapiącej wody, a po zgaszeniu światła latarki, można wręcz usłyszeć przejmującą ciemność. Pamiętam, gdy poproszono nasz o zgaszenie latarek i zachowanie ciszy. Nigdy nie zaznałem takiego doświadczenia. Cisza była tak przejmująca, że aż niewiarygodna. Początkowo komora jest dość wąska, dopiero dalsze jej części, stają się bardzo przestronne. Jaskinie zwiedza się z przewodnikiem i jest płatna 3 tys IKS (2019). Pod ziemią jest ok. 6 st. Celsjusza, więc dobrze jest odpowiednio się ubrać. Islandia ma wiele innych podobnych dzikich jaskiń na całej wyspie jak pobliska Sönghellir Cave, jednak ta jest na tyle fajnie zorganizowana, że nie sądzę, by warto było szukać innych. Jedynie, o co można mieć pretensje to brak jakiejkolwiek bazy sanitarnej dla turystów.   Arnarstapi Klimat miejsca tworzą nastometrowe […]
Read More

Latrabiarg – nieudana wyprawa rowerowa.

by Piotr Szuszkiewicz· 05 maja, 2019· in Blog, Krajobraz, wyprawy· 0 comments tags: AN 2, DC-3, fulmar, Gardar BA 64, Hnjótur, Islandia, Latrabiarg, Lis polarny, markowa Islandia, Maskonur, mewa, nurnik, Patreksfjordur, Ptaki, Rauðisandur, rower
Moje miasto – Patreksfjörður Był czwartek, 25 kwietnia. Podobno na Islandii to już lato. Wiał wiatr, chmury wisiały nad miastem, lecz czasem wychylało się słońce i było ciepło – około 6 stopni C. Ok godziny 15, kolejny raz sprawdziłem prognozy pogody…. „A trudno niech się dzieje”. Pojechałem na inauguracyjną, letnią wycieczką na klify oddalone o 68 km, które są najdalej na zachód wysuniętą częścią Islandii. Gdyby nie portugalskie Azory byłby to zachodni kraniec Europy. To Latrabiarg – świat nurników, maskonurów, fulmarów i mew. Grasują też tam lisy, które niestety podkradają jaja i polują na ptaki. Zapakowałem namiot, śpiwór, kuchenkę, inne drobiazgi oraz oczywiście aparat. Na stacji jeszcze dopierdziałem w opony, kupiłem kilka batonów i do przodu! Już na początku, gdy droga lekko górki dostała, nabrałem zwątpienia, „czy ja dam radę?”. Wielokrotnie już tędy rowerem jeździłem i nigdy nie odczułem tak tej trasy. Wiatr wiał w twarz. Normalnie te podjazdy pokonywałem z uśmiechem na twarzy, a dziś rower popychałem, po raz kolejny zwątpieniem ogarnięty. „Ale jak to… poddać się? Ja? Nie. To niemożliwe.” Cisnę dalej. Po kolejnych podjazdach i 13 kilometrach, droga zawróciła, zmieniając kierunek o 180 stopni. To było skrzyżowanie na „koniec europy”. Nagle okazało się, że jazda rowerem to […]
Read More

Trzy dniowa wycieczka na Snaefellsnes

by admin· 01 marca, 2019· in Blog, Krajobraz, Kurowate, Video, wyprawy· 0 comments tags: Arnarstapi, Biegus, Bielik, Długodzioby, Edredon, Fotografia, fulmar, Grundarfjörður, grundavik, Hellissandur, Islandia, Kirkjufell, Kirkjufellsfoss, Kolgrafarfjördur, Kormoran atlantycki, kruk, łabędzie krzykliwe, markowa Islandia, mewa blada, Mewa siodłata, Ólafsvík, Ostrygojad, SKAFTAFELLSJÖKULL, Snæfellsnes, Stykkishólmur, Szlachary, Szpak, Vestfjords
Chciałbym podzielić się z wam moim trzydniowym wypadem na Snæfellsnes – półwysep w środkowo-zachodniej Islandii. Snæfellsnes Islandczycy mówią, że to taka Islandia w pigułce. Jaskinia, lodowiec, wodospady i ptaki. Na południu farmerzy, na północy miasta i przemysł rybołówczy. Na zachodnim krańcu w 2001 r. utworzono park narodowy Snæfellsjökull. Moim powodem wizyty był  BIELIK. Jest ich tu na wyspie niecałe 200 sztuk i podobno wszystkie na półwyspie Snæfellsnes. Luty to nie jest najlepszy czas na zwiedzanie wyspy. Dzień trwa jakieś 10 godzin, ptaków wędrownych jeszcze nie ma, campingi pozamykane, ale i turystów nie wiele, jednak dla mnie to dobry czas. Zabrałem namiot, stosowny sprzęt na zimowe warunki i popłynąłem baldur’em na półwysep. Przybyłem do Stykkishólmur. Po drodze na wyspach gniazdowały kormorany, nurniki, edredony i mewy blade, siodłate, siwe, polarne i pewnie parę innych, których nie dostrzegłem. W miastach dodatkowo, stadnie bytowały szpaki. Wyjeżdżając ze Stykkishólmur dostrzegłem w krzaczorach cztery pardwy. Jednak zdążyłem zrobić zaledwie trzy zdjęcia, nim odleciały. Spotkałem jeszcze rodzinkę łabędzi krzykliwych.Nie chcąc ich płoszyć, strzeliłem parę zdjęć i pojechałem do … Arnarstapi – na południu półwyspu. Bardzo ładne miejsce, by zapomnieć na chwile o świecie i zagubić myśli gdzieś tam daleko w oceanie… fale rozbijające się z impetem na kilkadziesiąt metrów o […]
Read More

Fulmar

by admin· 20 lutego, 2019· in Blog, Ptaki· 0 comments tags: fulmar
Fulmar zwyczajny – Fulmarus glacialis. Kolejny całoroczny mieszkaniec Islandii. Najstarszy zarejestrowany osobnik miał 43 lata. Uwielbiają gniazdować w niedostępnych miejscach, gdzie nie muszą się obawiać np. lisów. Kolonie Fulmarów często są odosobnione, gdyż ich koloni towarzyszy okropny smrodek. Fulmar ma charakterystyczny dziób, a raczej rurkowaty nos co przede wszystkim odróżnia Burzykowate,  od Mewowatych. Dawniej też myślałem, że mewa to mewa… Dziś wiem, że Fulmar różni się od Mewowatych tym, co koń od wielbłąda. Koń ma ładniejsze kopytka. 🙂 Kiedyś pracowałem na statku typu Longliner . Technologia połowów powodowała, że ptaki często tonęły, próbując zjeść przynętę, przy wyrzucaniu liny, wciągnięte na haku pod wodę. Niestety, topiły się również Głuptaki, mewowate oraz foki. Skrzydlate żywiły się odpadami z ryb, które były wstępnie przerabiane na morzu. Przy zwijaniu liny i połowie właściwym, ptaki często fruwając i walcząc o odpady, zahaczały się o haki, o różne części ciała. Czasami to tylko draśnięcie czy złamane skrzydło a czasami śmierć w męczarniach, również i ryby ginęły w okropnych warunkach. Rzeźnia przy tym sposobie połowu to bardzo humanitarne miejsce… Tutaj obrońcy praw zwierząt nie dotarli.
Read More
Ostatnie wpisy
  • Árneshreppur
  • Snæfellsnes rowerem
  • Svalvogar druga wyprawa
  • Fagradalsfjall
  • Wakacje wpadki, wzloty i inne islandzkie przygody. Część 2
Najnowsze komentarze
    Archiwa
    • lipiec 2022
    • sierpień 2021
    • czerwiec 2021
    • kwiecień 2021
    • sierpień 2020
    • czerwiec 2020
    • maj 2020
    • marzec 2020
    • styczeń 2020
    • grudzień 2019
    • listopad 2019
    • wrzesień 2019
    • sierpień 2019
    • lipiec 2019
    • czerwiec 2019
    • maj 2019
    • kwiecień 2019
    • marzec 2019
    • luty 2019
    Kategorie
    • Alki
    • Blog
    • Krajobraz
    • Kurowate
    • praca
    • Ptaki
    • Rybitwa Popielata
    • siewkowce
    • Ssaki
    • ssaki lądowe
    • ssaki morskie
    • Uncategorized
    • Video
    • wyprawy
    Meta
    • Zaloguj się
    • Kanał wpisów
    • Kanał komentarzy
    • WordPress.org
    Copyright © 2019 Marek Chomiak. All Rights Reserved.