• Blog
  • Galeria fotografii
  • O mnie
  • Kontakt

Árneshreppur

by admin· 16 lipca, 2022· in Blog, Krajobraz, Ptaki, wyprawy· 0 comments tags: Árneshreppur, Djúpavík, Iceland, Ingólfsfjörður, Islandia, Krossneslaug, Norðurfjörður, Vestfjords, Wyprawy
Árneshreppur Magiczne odludzie na Westfjordach. Cel był prosty Krossneslaug, basen wybudowany w czasach prosperity regionu, czyli lata 50′ XX wieku. By zrozumieć sens, dlaczego taki basen na odludziu, trzeba trochę zagłębić się w historię. W okresie między wojennym przetwarzano tutaj śledzia, którego połowy tworzył miejsca pracy i warunki do życia setek ludzi. Były to trzy wsie, Eyri w fiordzie Ingólfsfjörður, Djúpavík i Norðurfjörður. na początku XX wieku, przybyli tu pierwsi osadnicy, którzy w zaczęli przetwarzać ryby, głównie śledzia. W okresie II wojny światowej, w pierwszych dwóch wsiach, wybudowano duże przetwórnie, pracujące do 1954, gdy nagle wszystko się skończyło. Połowy w owym czasie były pozbawione kontroli, więc łowiło tu pół świata, sądząc, że zasoby są bezkresne. Było to błędne przekonanie. Kilka lat potem Islandia ogłosiła rozszerzone narodowe strefy przybrzeżne i rozpoczęła się wojna dorszowa, trwająca ponad 20 lat. Z domu udałem się do Holmaviku, a potem 100 km szutrową drogą wijącą się jak na Westfjordy przystało, wokół fiordów. Deszczowy dzień mi cały szutrowy odcinek, padający deszcz sprawił, że droga zrobiła się błotnista. 100 km zajęło mi 3 godziny, a po dotarciu do celu musiałem umyć samochód. Na szczęście lokalsi byli przygotowani na takie występy i znalazłem w porcie odpowiedni sprzęt do mycia. Wieczór w Norðurfjörður był barowy, deszcz mgła, więc nie pozostało nic innego […]
Read More

Wakacje wpadki, wzloty i inne islandzkie przygody. Część 3

by admin· 14 sierpnia, 2020· in Blog, Krajobraz, wyprawy· 0 comments tags: blog podróżniczy, Bruarfoss, Diamond beach, Fjaðrárgljúfur, Foss á Síðu, Fotografia, Friðheimar, Háifoss, Hjörleifshöfði Cave, Höfn, Iceland, Islandia, Jökulsárlón, Kirkjubæjarklaustur, markowa Islandia, Mýrdalsjökull, Reynisfjara, Skógafoss Waterfall, Stokksnes, Suðurland, Svínafellsjökull, Systrafoss, Vestrahorn, wodospady
Wakacje wpadki, wzloty i inne islandzkie przygody. Część 3 Plaża Reynisfjara Po tygodniu pracy zawodowej nastał kolejny tydzień wolny, tak więc wykorzystaliśmy go na ostatni wakacyjny wyjazd. Tym razem pojechaliśmy na dawno nieodwiedzane południe-Suðurland oraz dalej na wschód. Celem podstawowym był Vatnajökull. Ponieważ tego dnia pogoda była bardzo deszczowa, dlatego pojechaliśmy od razu 830 km do Höfn, który okazał się najdalej wysuniętym miejscem zwiedzania.     Fiesta w wersji minicampera ? Tu muszę wam się przyznać, że miałem już dość deszczu i namiotu więc stwierdziłem, że można spać w samochodzie. Użyłem trochę drewna, zasłonki, materac i okazało się, że w Fieście zmieściło się płaskie łóżko 170 na 120 cm, a także stolik i telewizor, było wygodnie, ciepło i sucho. Pomimo wiatru i deszczu wyjazd był bardzo przyjemny. Pole namiotowym w Höfn okazało się bardzo przyjazne, można było się wykąpać i skorzystać z kuchni przy cywilizowanym stoliku i ciepłej kawie, tym bardziej że nie wiele jest takich kempingów na wyspie. Dzień 2 Vestrahorn – magiczna góra. Po szybkiej kawie wczesnym porankiem pojechaliśmy na Stokksnes. Miejsce, szczególnie upodobali sobie fotografowie, ze względu na malowniczą górę Vestrahorn, która w połączeniu z plażą u jej podnóża i słońcu, do którego akurat miało się szczęście, stanowi niemal epicki obiekt fotograficzny. Jest […]
Read More

Wakacje wpadki, wzloty i inne islandzkie przygody. Część 1

by admin· 02 sierpnia, 2020· in Blog, Krajobraz, wyprawy· 0 comments tags: blog podróżniczy, Egilsstaðir, Einarstaðir, Fotografia, Hallgrímskirkja, Hjáleigan kaffihús, Husavik, Iceland, Islandia, Kolugljúfur Canyon, Kriunes, markowa Islandia, Minjasafnið á Bustarfelli, Rjukandi, Stuðlagil Canyon, Wyprawy
Wakacje wpadki, wzloty i inne islandzkie przygody.Część 1 Skólavörðustígur ulica z charakterystyczną tęczą w Reykjaviku Reykjavik, Hallgrímskirkja i Kriunes.Wakacje rozpoczęliśmy nie fortunnie. Plan zakładał na Reykjavik i rowerowe zwiedzanie miasta. Niestety, na wyspie pogodę zapowiadają znachorzy, więc pomimo słonecznej prognozy mieliśmy ciężkie opady deszczu. Miasto zwiedziliśmy pieszo i tylko w centrum, co nie wniosło w nas wielkiej satysfakcji. Pozostało zrobić parę zdjęć, wracać do hotelu, a rankiem ruszać na północ. Zgodnie z planem pojechaliśmy na północ i dalej na wschód, w okolice Egilsstaðir, zatrzymując się na noc w Húsavíku.Po drodze odwiedziliśmy znany mi Kolugljúfur Canyon. Niewielki, ale bardzo urodziwy. Bardzo ładnie widać go z drona, lecz jak zwykle to był słoneczny i bardzo wietrzny dzień. Zrobiliśmy kilka zdjęć z aparatu, pozostawiając drona na inny raz.   Kolugljúfur Canyon Wielokrotnie już tędy jeździliśmy, więc o zdziwienie, nie było ciśnienia, by kolejny raz miejsca turystyczne odwiedzać. Po krótkim postoju w Akureyri pojechaliśmy od razu do Húsavíku.Tu kolejna przeciwność losu. Aż wstyd się przyznać. W hotelu usunąłem wszystkie zdjęcia z wycieczki. Więc pozostał tylko Kościół i sztuczny ogon wieloryba.   Kadry z porannego Husaviku Po fotograficznej porażce nie pozostało już nic jak jechać do domku letniskowego, który mieliśmy na tydzień, koło Egilsstaðir-Einarstaðir. Na […]
Read More

Heiðmörk

by admin· 08 czerwca, 2020· in Blog, Krajobraz, wyprawy· 0 comments tags: Elliðavatn, Heiðmörk, Hotelu Kriunes, Iceland, Islandia, Kópavogur, markowa Islandia, Wyprawy
Spontanicznie w Kópavogur. Czerwiec 2020 Od dawna obiecywaliśmy sobie rowery i Heiðmörk Przy okazji spraw różnych, zatrzymaliśmy się w Kópavogur i Hotelu Kriunes. Hotel położony w przecudnym miejscu nad jeziorem Elliðavatn i lasem Heiðmörk , urzekł mnie niesamowitym wschodem słońca i ptakami, na tarasie za oknem pokoju. Było też jacuzzi z ciepłą wodą i przestronna jadalnia, z której widok na jezioro zachęcał do dłuższego pozostania. To był czas, gdy jeszcze po wirusowej panice gości było nie wielu. Widok z pokoju na jezioro Pierwszej nocy, nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem. Kolor wschodzącego słońca i wyjątkowa czerwień na chmurach oraz cisza zakłócana przez ptaki, sielanka. Po tarasie biegały rybitwy, młode szpaki, droździki i gwiazda – pliszka siwa. Rankiem przybyły też gęgawy ze swoim młodzieńcem. Obudziłem Kasię i zrobiłem zdjęcie. 2:45… Jedno z tych miejsc, do którego chce się wrócić. Pisklę pliszki siwej i gęgawa Główny cel wyprawy – Heiðmörk.Gdyby ktoś szukał lasów na wyspie, to dobre miejsce, by go zobaczyć. Miejsce tłumnie odwiedzane przez amatorów wszelkiej aktywności od biegania przez rowery po jazdę konną. Byli też i kajakarze. Jeden ze stromych, długich podjazdów Położony na południe od Kópavogur las, kilka jezior w powulkanicznym krajobrazie, to miejsce niemal epickie, raj dla […]
Read More

Wędrówka na Svalvogar

by admin· 25 maja, 2020· in Blog, Krajobraz, wyprawy· 0 comments tags: Arnarfjörður, dýrafjörður, Islandia, Kögurvík cave, Latarnia morska, markowa Islandia, sléttanes, Svalvogar
Wędrówka na Svalvogar. Maj 2020 Latarnia Svalvogar – cel wycieczki. Miejsce, które chodziło mi po głowie od czasu gdy ujrzałem je z morza. Miałem sprawy w Ísafjörður, więc korzystając z okazji i fajnej pogody, postanowiłem spełnić plany. Zapakowałem plecak. Początkowo miałem zostać tam na noc, jednak prognoza pogody na kolejny dzień była deszczowa i wietrzna. Szybko zmodyfikowałem zamiary. Wziąłem zestaw minimalny – kuchenkę, aparat, bluzę i ruszyłem. Przygodo witaj. Droga do latarni od północy. Odcinek łatwiejszy Półwysep, że szczytami ponad 950 metrów, długości ok. 35 km z latarnią, starą drogą i kilkoma domami, dziś stanowi atrakcje dla turystów i żądnych wrażeń tubylców. Częstym punktem wypraw, jest majestatyczny szczyt Kaldbakur (998 mnpm) i szlak nań prowadzący, oraz rzeczona latarnia. Jednak główną atrakcją, jest droga od południa, wykuta w skale nad brzegiem morza. W czasie wysokiego pływu droga bywa zalana morzem, pozostaje tylko czekać. Półwysep, zwłaszcza od południa, był kiedyś licznie zamieszkały. Dziś to są raczej domy letnie i może jedna farma. Niestety tam nie dotarłem. Osuwiska skalne blokujące drogę. Pierwsze co dało mi do myślenia to kamienie na drodze. Początkowo nie wiele potem większe i więcej. Aż wreszcie droga, w kilku miejscach wyglądała jak rumowisko. Droga, którą znaleźć można, już na […]
Read More

Druga przygoda na Snælfesnes.

by admin· 05 stycznia, 2020· in Krajobraz, Ptaki, Rybitwa Popielata, wyprawy· 0 comments tags: Arnarstapi, Bárðar Saga, fulmar, grundavik, Islandia, markowa Islandia, Ptaki, Snæfellsjökull, Snæfellsnes, Vatnshellir Cave
Druga przygoda na Snælfesnes. Islandia to taka wyspa, na którą zawsze chce się wrócić. Ja mam to szczęście, że tu mieszkam, więc opowieści mam do znudzenia.   Vatnshellir Cave u podnóża Snæfellsjökull Pamiętam, gdy tam zszedłem, poczułem się bardzo nieswojo, jak by miał mi się sufit na głowę zwalić. To trzy poziomowa jaskinia o długości ok. 200, m 35 metrów pod powierzchnią, która kształtu nabrała ok. 8 tys. lat temu. Schodzi się do niej po kręconych schodach, słychać tylko dźwięk kapiącej wody, a po zgaszeniu światła latarki, można wręcz usłyszeć przejmującą ciemność. Pamiętam, gdy poproszono nasz o zgaszenie latarek i zachowanie ciszy. Nigdy nie zaznałem takiego doświadczenia. Cisza była tak przejmująca, że aż niewiarygodna. Początkowo komora jest dość wąska, dopiero dalsze jej części, stają się bardzo przestronne. Jaskinie zwiedza się z przewodnikiem i jest płatna 3 tys IKS (2019). Pod ziemią jest ok. 6 st. Celsjusza, więc dobrze jest odpowiednio się ubrać. Islandia ma wiele innych podobnych dzikich jaskiń na całej wyspie jak pobliska Sönghellir Cave, jednak ta jest na tyle fajnie zorganizowana, że nie sądzę, by warto było szukać innych. Jedynie, o co można mieć pretensje to brak jakiejkolwiek bazy sanitarnej dla turystów.   Arnarstapi Klimat miejsca tworzą nastometrowe […]
Read More

Zima na Islandii

by admin· 23 grudnia, 2019· in Blog, Krajobraz· 0 comments tags: foss, Islandia, markowa Islandia, Patreksfjordur, Przyroda, Ptaki, Vestfjords, zima
Zima… …kolejna zima… Mówi się, że Islandia to kraina lodu i ognia. Ogień widziałem tylko w wiadomościach, za to śnieg, lód i wiatr to niemal codzienność. Codzienność ta bywa piękna, bywa brutalna a czasem niebezpieczna. Śnieg… … i bezkres tej białej szaty, gdy słońce kolorem maluje, tworzy niemal epicki klimat, a kolory wschodu i zachodu dech piersi zapierają. Gdy chmury kołderką grozy okolice przykryją, robi się ciekawie i bardzo fotograficznie. Piękne foty wtedy powstają. Wiatr… …jednak wszystko zmienia. Widoczność spada do kilku metrów, gdy śnieg pada z boku, gdy spacer przeradza się w wyzwanie lub walkę z żywiołem, gdy wiatr jest tak silny, że potrafi zepchnąć auto z drogi. Poniedziałek. wiatr 12/do 15 m/3, Wtorek spokojnie, Środa wiatr 22-35m/s – śnieg, zamknięte drogi, między narodowe lotnisko KEF też. Czwartek. Wiatr podobny. Drogi zamknięte Piątek spokojnie Sobota  wiatr 22-35 m/s. Znów wszystko pozamykane. Niedziela pełen nadziei … choć kolejny tydzień znów w prognozach z silnym wiatrem. Taka to nasza wyspa.  Na wodzie wiatr tańcząc, tworzy białe bałwany, gdy mini tornada kręcąc się po powierzchni, podrywają wodę do góry. Wiatr do 5/8 m/s to bezwiatr. średnia 15/20 tak 2-3 razy w tygodniu, kilka razy na miesiąc powieje ponad 30 m/s. To tak […]
Read More

morskie opowieści…

by admin· 20 listopada, 2019· in Blog, praca· 0 comments tags: Bildudalur, Fiordy, Islandia, markowa Islandia, zima
Praca… pracujemy by żyć, nie odwrotnie. Ostatnio pokusiłem się o kilka zdjęć, właśnie z pracy. Zajęcia były nietypowe. Praca dość fizyczna i wymagająca współpracy wielu ludzi, więc i było tłumnie i ciekawie. Farma łososia w liczbach. W jednej klatce żyje ok. 150 tys. ryb. Przybywa gdy ma 100 gram a po 6-ciu miesiącach waży ok. 5 kg. Łosoś przybiera nawet do 11 kg. Żyje max. 24 miesiące. Potem jest już dorosły i hormony zmieniają właściwości fileta. W każdej populacji są problemy, mają je również łososie-pasożyty, które żerują na skórze ryb. Dlatego czasem rybom trzeba pomóc. Do klatki wpuszcza się tlen. Łososie sobie z tym radzą, pasożyty już nie. Cztery statki, nastu ludzi, ekipa płetwonurków i robot podwodny. Nie wdając się w szczegóły, pokaże wam jedynie zdjęcia.
Read More

Wspomnienie wakacji 2019

by admin· 12 września, 2019· in Blog, Krajobraz, wyprawy· 0 comments tags: Husavik, Islandia, markowa Islandia, Morze Grenlandzkie
Lipiec. Czas wypoczynku. Postanowiłem ten czas spędzić na Islandii i  odnaleźć nowe, nieprzetarte szlaki. Tym razem zjechałem z obleganych atrakcji i poszukałem miejsc, w których jeszcze mnie nie było. Dużo zwiedzałem w nocy. Korzystając z letniego czasu, gdy noc to półmrok i nie bardzo chce się dzień zakończyć. Kolejny rok i kolejny raz udowodniłem sobie, że ta mała wyspa kryje wiele tajemnic. Tak wiele, że zawsze coś nowego się odnajdzie. Wystarczy przyjechać w innym czasie  lub przy innej pogodzie i  wyspa pokazuje inne, często odmienne oblicze tego samego miejsca. Powstało kilka filmów i masa zdjęć. Długo myślałem jak to pokazać i co o tym napisać. Z jednej strony dużo prywaty, z drugiej szkoda by kurzyło się w szufladzie. Zmontowałem pokaz slajdów. Trochę dla własnych wspomnień, a trochę by to pokazać. Niech zdjęcia się same opowiedzą. Przyjemnego oglądania.  
Read More

Skaftafellsjökul

by admin· 15 sierpnia, 2019· in Blog, Krajobraz, wyprawy· 0 comments tags: Hundafoss, Hvannadalshniukur, Islandia, lodowiec, markowa Islandia, Przyroda, Skaftafell, SKAFTAFELLSJÖKULL, Svartifoss, Vatnajökull
Vatnajökull Największy europejski lodowiec i jego południowa część – Skaftafellsjökull. Widok na Skaftafellsjökull Zawsze tajemniczy i niedostępny. Zawsze podchodziłem do niego z respektem. Zawsze chciałem go dotknąć. Miejsce położone w okolicy centrum turystycznego i pola namiotowego w Skaftafell. Traktowane jest jako baza wypadowa na lodowiec, jaskinie lodową, wodospady Svartifoss, Hundafoss i najwyższy szczyt na Islandii – Hvannadalshniukur. Pewnego lipcowego poranka postanowiłem spełnić marzenie i pójść w jego stronę. To był deszczowy i pochmurny dzień, który podkreślał tylko surowość lodowej masy. Podejście biegło ścieżką u podnóży stromej góry, od której co jakiś czas odpadały luźne skały. Bezszelestny i nagły zabójca. Dopiero po jakimś czasie zdałem sobie z tego sprawę. Ścieżka u podnóża zbocza Idąc, ścieżka stawała się coraz bardziej śliska i bardziej błotnista. Nie zauważałem uskoków lodu i skał, dochodzących do kilku metrów głębokości. Zdałem sobie sprawę z tego faktu, dopiero gdy wracałem. Szedłem w sumie około kilometra. Stanąłem przed ścianą lodowca, gdzie bez raków i asekuracji poruszanie było już zbyt niebezpieczne. Czoło lodowca, przed którym zawróciłem. Byłem tutaj zupełnie sam. Jako rozsądny i przestraszony człowiek odpuściłem. Uświadomiłem sobie, jak wielkie bryły lodu mnie otaczają i gdyby coś się stało mógłby mnie nikt długo nie znaleźć. Błotnista ścieżka wyglądały jak skała, […]
Read More
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
Ostatnie wpisy
  • Árneshreppur
  • Snæfellsnes rowerem
  • Svalvogar druga wyprawa
  • Fagradalsfjall
  • Wakacje wpadki, wzloty i inne islandzkie przygody. Część 2
Najnowsze komentarze
    Archiwa
    • lipiec 2022
    • sierpień 2021
    • czerwiec 2021
    • kwiecień 2021
    • sierpień 2020
    • czerwiec 2020
    • maj 2020
    • marzec 2020
    • styczeń 2020
    • grudzień 2019
    • listopad 2019
    • wrzesień 2019
    • sierpień 2019
    • lipiec 2019
    • czerwiec 2019
    • maj 2019
    • kwiecień 2019
    • marzec 2019
    • luty 2019
    Kategorie
    • Alki
    • Blog
    • Krajobraz
    • Kurowate
    • praca
    • Ptaki
    • Rybitwa Popielata
    • siewkowce
    • Ssaki
    • ssaki lądowe
    • ssaki morskie
    • Uncategorized
    • Video
    • wyprawy
    Meta
    • Zaloguj się
    • Kanał wpisów
    • Kanał komentarzy
    • WordPress.org
    Copyright © 2019 Marek Chomiak. All Rights Reserved.