• Blog
  • Galeria fotografii
  • O mnie
  • Kontakt

Poranny wypad na ptaki

by admin· 20 maja, 2019· in Blog, Ptaki, Rybitwa Popielata, wyprawy· 0 comments tags: Arnarfjörður, Bildudalur, Islandia, krwawodziób, kulik, markowa Islandia, mewa, rybitwa, Rycyk, śmieszka, Świergotek łąkowy, Szlachary, Vestfjords
Wtorek. 4 rano cisza brak ludzi. Tylko przyroda. To dobry czas, by odwiedzić mieszkające w okolicy ptaki. Rybitwa popielata Mewa śmieszka Odwiedziłem oddalone o 30 km miasto Bildudalur, gdzie spotkałem wielkie stado rozkrzyczanych mew popielatych, które dzieliły łąkę wraz z rycykami i mewami śmieszkami. Mewy już siedzą na jajkach, za to rycyki i rybitwy są w pełnej awanturze godowej. Rycyki wręcz walczą swymi długimi dziobami. Za to samce mewy co jakiś czas przylatują za jakimś przysmakiem, by skraść jej względy przez żołądek. Rybitwy do tego wykazują się agresja do intruzów. Co ciekawe tolerują większość ptaków, ale wielką gromadą przepędzają mewy blade, wydrzyki i Kruki. Spotkałem też świergotka, który jest wybitnym śpiewakiem, Kamuszka ryjącego jak dzik w glonach, stado krwawodziobów, płochliwego szlachara, i kulika. Stojącego dumnie na kamieniu. Świergotek łąkowy Szlachary , chyba odpoczywały. Kamuszka i edredon był juz chyba zmęczony tym tłumem. Fajny relaks o poranku, serdecznie polecam.    
Read More

Svarfadhardalur, Reykjahlið, Mývatn, Hverfell, Hverir

by admin· 12 maja, 2019· in Blog, Krajobraz, Kurowate, Ptaki, Rybitwa Popielata, siewkowce, wyprawy· 0 comments tags: Czernica, Dimmuborgir, Friðland Fuglana, Gęgawa, Grjótagjá Cave, Húsabakki, Hverarönd, Hverfell, Hverir, Krafla, krwawodziób, Krzyk, Krzyżówka, Markaczka, markowa Islandia, mewa, Mývatn, Námafjall, Pardwa, Perkoz rogaty, Reykjahlíð, Rycyk, Sierpiec, siewka, śmieszka, Svarfadhardalur, świstun
8 maja i 9 maja 2019 Kolejnego dnia, wcześnie rano, ruszyłem do doliny Svarfadhardalur. Do czatowni nad rzeką Svarfaðardalsa w malowniczej okolicy. Rzeka wiła się ty jak żmija zygzakiem, dając wspaniałe warunki do życia licznym ptakom.  Friðland Fuglana obok Húsabakki – pola namiotowego. Zrobiłem tu fajne zdjęcia rycyków, mewy śmieszki, świstuna, siewki rzecznej i wielu innych. Tu też po raz pierwszy uwieczniłem Perkoza rogatego i Krzyka. Nawiasem mówiąc, jest to świetna okolica do objechania jej rowerem. Krwawodziób / Common redshank, Krzyżówka / Anas platyrhynchos, Pardwa /Rock ptarmigan, Czernica / Tufted duck Formacje skalne nad jeziorem Mývatn Gorąca woda, która zasila basen i elektrownie. Przed południem pojechałem dalej, do Reykjahlið leżącym nad jeziorem Mývatn. Na ten region można zarezerwować sobie kilka dni. Osobiście uważam, że być na Islandii i nie odwiedzić tego miejsca to grzech. Miasto istnieje u podnóża wulkanu Hverfell i Krafla, ten pierwszy uważa się za wygasły. Drugi wciąż straszy. Wygasły Hverfell Hverfell góruje nad okolicą i stanowi atrakcję turystyczną. Jednak 2,5 tys. lat temu ukształtował okolicę, a jego krater ma ok. 1 km średnicy. Tuż obok na starym polu lawowym wyrósł las, który w połączeniu z oryginalnymi formacjami powulkanicznych skał, również stanowi część atrakcji miasta. To Dimmuborgir. Również tu […]
Read More

Latrabiarg – nieudana wyprawa rowerowa.

by Piotr Szuszkiewicz· 05 maja, 2019· in Blog, Krajobraz, wyprawy· 0 comments tags: AN 2, DC-3, fulmar, Gardar BA 64, Hnjótur, Islandia, Latrabiarg, Lis polarny, markowa Islandia, Maskonur, mewa, nurnik, Patreksfjordur, Ptaki, Rauðisandur, rower
Moje miasto – Patreksfjörður Był czwartek, 25 kwietnia. Podobno na Islandii to już lato. Wiał wiatr, chmury wisiały nad miastem, lecz czasem wychylało się słońce i było ciepło – około 6 stopni C. Ok godziny 15, kolejny raz sprawdziłem prognozy pogody…. „A trudno niech się dzieje”. Pojechałem na inauguracyjną, letnią wycieczką na klify oddalone o 68 km, które są najdalej na zachód wysuniętą częścią Islandii. Gdyby nie portugalskie Azory byłby to zachodni kraniec Europy. To Latrabiarg – świat nurników, maskonurów, fulmarów i mew. Grasują też tam lisy, które niestety podkradają jaja i polują na ptaki. Zapakowałem namiot, śpiwór, kuchenkę, inne drobiazgi oraz oczywiście aparat. Na stacji jeszcze dopierdziałem w opony, kupiłem kilka batonów i do przodu! Już na początku, gdy droga lekko górki dostała, nabrałem zwątpienia, „czy ja dam radę?”. Wielokrotnie już tędy rowerem jeździłem i nigdy nie odczułem tak tej trasy. Wiatr wiał w twarz. Normalnie te podjazdy pokonywałem z uśmiechem na twarzy, a dziś rower popychałem, po raz kolejny zwątpieniem ogarnięty. „Ale jak to… poddać się? Ja? Nie. To niemożliwe.” Cisnę dalej. Po kolejnych podjazdach i 13 kilometrach, droga zawróciła, zmieniając kierunek o 180 stopni. To było skrzyżowanie na „koniec europy”. Nagle okazało się, że jazda rowerem to […]
Read More
Ostatnie wpisy
  • Árneshreppur
  • Snæfellsnes rowerem
  • Svalvogar druga wyprawa
  • Fagradalsfjall
  • Wakacje wpadki, wzloty i inne islandzkie przygody. Część 2
Najnowsze komentarze
    Archiwa
    • lipiec 2022
    • sierpień 2021
    • czerwiec 2021
    • kwiecień 2021
    • sierpień 2020
    • czerwiec 2020
    • maj 2020
    • marzec 2020
    • styczeń 2020
    • grudzień 2019
    • listopad 2019
    • wrzesień 2019
    • sierpień 2019
    • lipiec 2019
    • czerwiec 2019
    • maj 2019
    • kwiecień 2019
    • marzec 2019
    • luty 2019
    Kategorie
    • Alki
    • Blog
    • Krajobraz
    • Kurowate
    • praca
    • Ptaki
    • Rybitwa Popielata
    • siewkowce
    • Ssaki
    • ssaki lądowe
    • ssaki morskie
    • Uncategorized
    • Video
    • wyprawy
    Meta
    • Zaloguj się
    • Kanał wpisów
    • Kanał komentarzy
    • WordPress.org
    Copyright © 2019 Marek Chomiak. All Rights Reserved.